W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Zamknij
Gmina Iłów

Wizyta uczniów klasy siódmej Szkoły Podstawowej im. Żołnierzy AK Cichociemnych w Brzozowie Starym w Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt „Kundelek”

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę
Mówimy: ”Pieskie życie”, gdy chcemy określić życie nędzne, pełne wyrzeczeń i trudności. Wielu z nas mogłoby pozazdrościć losu niektórych psów – kanapowców, którym niczego nie brakuje. Mają zapewnioną opiekę weterynaryjną, ciepły dom, treatsy, miłość opiekunów. Niestety, nie wszystkie mają takie szczęście. Jak częste nadal jest zjawisko wyrzucania psów z samochodów. Często są to zwierzęta stare, schorowane, a może za bardzo urosły, z małych kuleczek stały się brzydkimi psami albo po prostu znudziły się właścicielom. Biegnie takie biedactwo ulicą, myśląc, że jego pan zaraz wróci, zabierze go do domu, że to tylko tak niechcący, na chwilę… . Niestety, na ogół  życie byłego pupilka na wygnaniu jest bardzo krótkie, bo ginie pod kołami aut w poszukiwaniu tego właściwego. Te, które przeżyją, walczą każdego dnia o przetrwanie, przepędzane od zagrody do zagrody.

Na szczęście są też ludzie, którym los psów nie jest obojętny. W czwartek 7 października uczniowie klasy siódmej ze Szkoły Podstawowej im. Żołnierzy AK Cichociemnych w Brzozowie Starym wraz z wychowawcą wybrali się z wizytą do Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt „Kundelek” w Iłowie prowadzonej przez panią Annę Zientarę, by poznać bezpańskie pieski. Oczywiście wszyscy wcześniej przygotowali się do tego wyjazdu, wspólnymi siłami zgromadzili dary dla czworonogów. Z wielką ekscytacją przekroczyli bramę siedziby Fundacji i zostali przywitani przez przebywające tam pieski. Radość była ogromna po obydwu stronach. Te większe witały gości ze swoich boksów, patrząc stęsknionymi oczami.

Pani Ania, oprowadzając po całym placu, opowiadała o każdym podopiecznym. Wiedziała o nich więcej, niż niektórzy wcześniejsi ich właściciele. Przekazała też cenne rady, jak należy postępować z obcymi psami, by zachować bezpieczeństwo.

Uczniowie, podczas tej wizyty dokonali wirtualnej adopcji Uszka - jednego z piesków. Trudno określić, czy to oni wybrali Uszka, czy Uszko wybrał ich? Miłość nastąpiła od pierwszego spotkania. Zdając sobie sprawę z odpowiedzialności, wszyscy zgodnie zobowiązali się do pomocy w utrzymaniu pupila.

Pobyt w tym szczególnym miejscu zwiększył wrażliwość młodych ludzi na los zwierząt, uczulił na potrzeby wszystkich istot żywych. Na pewno zmienił sposób myślenia o zwierzętach, tych niechcianych, porzuconych. Wystarczy spojrzeć im w oczy, by otworzyło się ludzkie serce, jeśli oczywiście człowiek posiada serce.

Dziękuję pani Ani za poświęcony nam czas, a Rodzicom za pomoc i wyrażenie zgody na ten wyjazd. Wszystkich zaś zachęcam do zainteresowania się bezdomnymi psami, kotami i w miarę możliwości do adopcji takich zwierząt. Potrafią one odwzajemnić uczucie, a jeśli czasem są nieufne, człowiek powinien zrozumieć - dlaczego. Spójrzmy też łaskawym okiem na swoje czworonogi, to nie jest ich wina, że urosły, że stały się brzydsze. Czy my wszyscy jesteśmy tacy piękni? A jednak one kochają nas bezinteresownie. Uczmy się od nich.

 Dobrego człowieka poznasz po tym, jak traktuje zwierzęta.

Wiesława Łagoda