Do radiowej wypowiedzi wiceprzewodniczącego Rafała Durzyńskiego
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęPan Wiceprzewodniczący Rafał Durzyński doskonale wie, że budynek SP w Kapturach był zaniedbywany przez dziesiątki lat, że fundamenty pod salę gimnastyczną też czekają od blisko 3 dekad i że nakłady na budowę sali i konieczny remont budynku będą wielomilionowe. Wie też, że w końcu minionej kadencji ówczesna ekipa rządząca, którą najpierw krytykował, a potem do niej dołączył i z którą pragnie budować świetlaną przyszłość, bez pokrycia finansowego jeszcze większe fundamenty wylała pod salę sportową przy szkole w Brzozowie. Czy oczekiwał, że wójt te fundamenty powinien pozostawić i nie kontynuować inwestycji? Tak się złożyło, że po objęciu stanowiska wójt pozyskał prawie 2 milionowe dofinansowanie i można było zaczynać kolejny etap budowy. Wie też, że po koniecznych przekształceniach struktury SP w Giżycach - uzasadnionych z punktu widzenia ekonomii i demografii - trzeba było zagospodarować budynek. Nie pozostawić go tak jak części budynku ośrodka zdrowia w Iłowie, budynku posterunku Policji w Iłowie, albo tak jak budynku po byłej szkole w Ostrowcach. Zna też determinację wójta w poszukiwaniu środków na jakiekolwiek remonty w Kapturach. To głosy jego klubu radnych zdecydowały o rezygnacji z przyznanego gminie dofinansowania na miejsca w żłobku- 540 000 zł z przeznaczeniem 270 000 zł do Kaptur. Wie, że w Kapturach podjąłem konieczne remonty łazienek. Wie, że dwukrotnie już składałem wnioski o dofinansowania na remont szkoły i budowę sali sportowej i że zapowiedziałem działania do pozytywnego skutku. Wie też, że jest złożony wniosek do Żyrardowskiego Obszaru Funkcjonalnego i że środki mogą być w krótkim czasie uruchomione.
Z premedytacją jednak wprowadza mieszkańców gminy w błąd i bezpodstawnie krytykuje działania wójta. Tak jak wmawiał mieszkańcom, że tylko dzięki funduszom sołeckim cokolwiek zrobiono w Kapturach, tak teraz staje się jedynym gwarantem renesansu Kaptur. Podobnie, jak o szkołę zabiegał o drogi. Najlepszym przykładem jest remont drogi powiatowej Iłów - Wszeliwy, którego bez „determinacji” radnego i jego klubu Razem by nie było. Nie zaprzeczam, że radny dopytywał, ale tylko dopytywał, jak o wszystko, co w danym czasie było jeszcze niemożliwe.
Według Radnego, nie tylko wspomagał, ale wymuszał działania wójta. Według mnie podejmował działania destrukcyjne.
Nie jestem zaskoczony, że wiceprzewodniczący Durzyński nie tylko nie podkreśla zasług, wręcz ukrywa działania swoje i Klubu w stosunku do Starostwa. W tym czasie, gdy ja z radną Anetą Roskosz prowadziliśmy rozmowy o remontach dróg powiatowych, radni dyskredytowali Starostę. Najpierw weszli w bezsensowny spór o szczepienie, potem o pałac w Giżycach. Jako jedyni w powiecie, gminni radni z Klubu Razem podpisali się pod wnioskiem o kontrolę szpitala. 1 września 2022 r. licznie uczestniczyli w Sesji Rady Powiatu Sochaczewskiego, gdzie nie interesowali się rozmowami o drogach powiatowych w gminie Iłów. Nie wspomnieli o tym nawet słowem. Bez jakiegokolwiek zabezpieczenia finansowego, dla zasady podgrzewali, spór o pałac.
Czy taka postawa wspomagała starania o szybsze remonty dróg powiatowych?
Teraz wiedząc, że wójt zapowiedział inwestycję w Kapturach, poddaje w wątpliwość jej realizację. Twierdzi, że wójt niepotrzebnie wyremontował budynek urzędu. Przecież, dysponując większością w radzie, mógł wpłynąć na bieg wydarzeń. Nie wpływał, bo pewnie przewidywał brak środków i że niektóre inwestycje nie dojdą do skutku. Ku zadowoleniu mieszkańców przeliczył się.
Wójt Gminy Iłów
/-/ Jan Kraśniewski
pokaż poprzednie zdjęcia
pokaż następne zdjęcia