Tragicznie odszedł Emilio
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęW sobotę 10 lutego społeczność gminy pożegnała Emilia Agliabue, który zginął w wyniku zdarzenia drogowego w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi KPP w Sochaczewie Posterunek Policji w Iłowie. Jak wyjaśnia kierownik Posterunku - ciało zmarłego znaleziono na poboczu drogi powiatowej w miejscowości Przejma na terenie gminy Iłów. Emilio Agliabue zmarł w dniu 30.01.2018 roku pomiędzy godziną 4.00, a 5.00 rano.
Jak wykazała sekcja zwłok przyczyną śmierci były obrażenia, których zmarły doznał na skutek potrącenia przez pojazd. Policja poszukuje świadków zdarzenia, jak również informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu sprawcy. Tym samym, uprasza się wszystkich, którzy cokolwiek wiedzą na temat okoliczności wypadku o zgłaszanie się na Posterunek Policji w Iłowie. Kierownik Posterunku zapewnia anonimowość wszystkim potencjalnym informatorom.
Emilo Agliabue był Włochem, który mieszkał i pracował w Iłowie od roku 2000 do samej śmierci. Początki jego bytności na terenie tutejszej gminy nie były łatwe, gdyż nie miał tu żadnej rodziny ani znajomych. Był jednak człowiekiem operatywnym. Szybko urządził się w Iłowie, kupując gospodarstwo zlokalizowane na ulicy Wyzwolenia. Zrobił remont całego obejścia, budynki rozbudował. Na terenie gospodarstwa prowadził hurtownię spożywczą i działalność agroturystyczną.
Jak wyjaśnia sołtys Iłowa - Emilio był człowiekiem gościnnym i uczynnym. Szybko zaprzyjaźnił się z sąsiadami, z którymi utrzymywał poprawne relacje, a także stosunki towarzyskie. Wkomponował się w społeczność Iłowa, choć porozumiewanie się w języku polskim zawsze sprawiało mu trudność. Niechętnie uczył się tego języka, choć, na co dzień utrzymywał relacje prawie wyłącznie z Polakami. Z rodziną zamieszkałą we Włoszech miał raczej słaby kontakt.
Ostatnie 2 lata życia były dla Emilia bardzo trudne. Borykał się z różnymi chorobami. Posłuszeństwa odmawiały mu nogi i miał trudności z poruszaniem się. Z pewnością dokuczała mu także samotność, której doświadczył po śmierci swojej gospodyni. Gdy odeszła Basia, która prowadziła mu dom, a także pomagała w pracy, jego stan zdrowia pogorszył się, a interesy podupadły.
Śmierć Emilia Agliabue to strata dla społeczności Iłowa, której był trwałym, ale i barwnym elementem, choćby ze względu na pochodzenie. Postawiła ona władze i służby tutejszej gminy w stan gotowości, bowiem wobec braku rodziny zmarłego, ktoś musiał zatroszczyć się o jego mienie i zwierzęta domowe. Pieczę nad gospodarstwem Włocha sprawowała miejscowa Policja, OSP oraz urzędnicy gminni, którzy karmili zwierzęta. Jednocześnie cały czas trwały próby nawiązania kontaktu z dziećmi zmarłego.
Kontakt z rodziną zmarłego udało się nawiązać przy pomocy ambasady. Po przyjeździe do miejsca zamieszkania ojca, jego syn i córka zastali zabezpieczony majątek i zaopiekowane zwierzęta. Urzędnicy pomogli im także dokonać wszelkich formalności. Włosi byli bardzo wdzięczni za okazaną im pomoc. W dniu 10.02.2018 roku uczestniczyli w pogrzebie ojca, a następnie powrócili do kraju. Emilio Agliabue zmarł w wieku 82 lat. Spoczął na miejscowym cmentarzu.